Wywiad z Zbigniewem Brzezińskim, witrażystą i działaczem społecznym

Andrzej Bochacz (A.B.): Panie Zbigniewie, jest Pan znanym witrażystą z Legnicy, ale Pańska droga zawodowa zaczęła się nieco inaczej. Proszę opowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło.

Zbigniew Brzeziński (Z.B.): To prawda, moja ścieżka zawodowa nie była początkowo związana ze sztuką. Urodziłem się 12 stycznia 1964 roku i swoje pierwsze kroki edukacyjne skierowałem w zupełnie innym kierunku – ukończyłem Policealne Studium Rolnicze w Chojnowie w 1986 roku. Moja droga do świata witraży zaczęła się później, gdy trafiłem do pracowni Wacława Konsencjusza w Strzelinie. To tam nauczyłem się zawodu witrażysty i odkryłem swoją prawdziwą pasję.

A.B.: Ciekawa droga! Co sprawiło, że zafascynował się Pan akurat witrażami?

Z.B.: Witraże zawsze miały w sobie coś magicznego. Światło przechodzące przez kolorowe szkło tworzy niezwykłe obrazy, które potrafią zatrzymać czas. Praca w pracowni Konsencjusza pokazała mi, jak wiele można wyrazić za pomocą tej sztuki. Witraż to połączenie precyzyjnej rzemieślniczej pracy z artystyczną wyobraźnią. To była miłość od pierwszego wejrzenia.

A.B.: Od 1990 roku prowadzi Pan własną pracownię w Legnicy. Jak wyglądały Pana początki jako samodzielnego artysty?

Z.B.: Były to czasy pełne wyzwań, ale także możliwości. W 1990 roku założyłem firmę Vitro, która do dzisiaj zajmuje się tworzeniem i konserwacją witraży. Początki nie były łatwe – musiałem zorganizować pracownię, zdobyć narzędzia i materiały. Jednak największym wyzwaniem było zdobycie zaufania klientów. Na szczęście moja praca szybko zaczęła przyciągać uwagę, co pozwoliło mi na rozwój firmy.

A.B.: W 1994 roku zdobył Pan uprawnienia konserwatorskie. Jakie znaczenie miało to dla Pańskiej kariery?

Z.B.: Uzyskanie uprawnień konserwatorskich było dla mnie kluczowym momentem. Otworzyło to przed moją firmą drzwi do realizacji prac przy obiektach zabytkowych, co jest jednym z najbardziej odpowiedzialnych zadań, jakie można sobie wyobrazić w mojej branży. Witraże to nie tylko sztuka, ale także część dziedzictwa kulturowego, więc odpowiedzialność za ich renowację jest ogromna.

A.B.: Pańska firma może poszczycić się wieloma realizacjami zarówno w kraju, jak i za granicą. Które z tych projektów uważa Pan za najbardziej znaczące?

Z.B.: Każdy projekt jest dla mnie ważny, ale szczególnie dumny jestem z prac wykonanych w kościołach w Legnicy, takich jak katedra św. Piotra i Pawła oraz kościół Mariacki. Prace renowacyjne w tych obiektach były skomplikowane, ale dały mi ogromną satysfakcję. Poza Polską, realizacje w Belgii i Niemczech również miały dla mnie duże znaczenie, zwłaszcza że pozwoliły mi nawiązać międzynarodowe kontakty i poznać różnorodne techniki i style witrażownictwa.

A.B.: Legnica jest dla Pana wyjątkowym miejscem. Jakie znaczenie ma dla Pana to miasto?

Z.B.: Legnica to moje miejsce na ziemi. Tutaj się urodziłem i dorastałem, a jej historia jest dla mnie źródłem nieustającej inspiracji. Czuję się częścią wielowiekowych dziejów tego miasta i staram się swoją pracą przyczyniać do jego rozwoju i zachowania jego dziedzictwa. W 2012 roku założyłem portal Liegnitz.pl, a dwa lata później fundację o tej samej nazwie, która zajmuje się pielęgnowaniem historii miasta do 1945 roku.

A.B.: Oprócz działalności artystycznej, jest Pan również działaczem społecznym. Jak godzi Pan te dwie role?

Z.B.: Dla mnie sztuka i działalność społeczna idą w parze. Sztuka witrażowa to nie tylko moje źródło utrzymania, ale także sposób na angażowanie społeczności w ochronę dziedzictwa kulturowego. Moja działalność społeczna, w tym prowadzenie fundacji i portalu Liegnitz.pl, to naturalne przedłużenie mojej pasji do historii i kultury. Uważam, że każdy artysta powinien mieć świadomość swojej roli w społeczeństwie i starać się wnosić coś pozytywnego do wspólnoty, w której żyje.

A.B.: Pańska firma Vitro zdobyła liczne referencje i uznanie. Jakie są Pańskie plany na przyszłość?

Z.B.: Chciałbym dalej rozwijać swoją pracownię, wprowadzać nowe technologie i techniki do mojej pracy, ale jednocześnie kontynuować tradycyjne metody witrażownictwa. Planuję również rozszerzyć działalność edukacyjną – chciałbym organizować warsztaty i kursy dla młodych ludzi, którzy chcieliby nauczyć się tego pięknego zawodu. Widzimy, jak technologia zmienia świat, ale myślę, że rękodzieło, jakim jest tworzenie witraży, ma wciąż ogromną wartość.

A.B.: Co poradziłby Pan młodym ludziom, którzy chcieliby iść w Pańskie ślady i zająć się witrażownictwem?

Z.B.: Przede wszystkim cierpliwość i pokora są kluczowe. Witraż to sztuka wymagająca precyzji i czasu. Nie ma tutaj miejsca na pośpiech. Ważne jest także, aby mieć pasję i ciągle się rozwijać, poszukiwać nowych inspiracji i uczyć się od najlepszych. No i nie bać się wyzwań – każda nowa realizacja to okazja do nauki i doskonalenia swojego warsztatu.

A.B.: Pańskie podejście jest bardzo inspirujące. Czy jest coś, co szczególnie zapadło Panu w pamięć podczas lat pracy jako witrażysta?

Z.B.: Pamiętam wiele momentów, ale najbardziej zapadły mi w pamięć te chwile, kiedy po zakończeniu pracy widziałem, jak witraże zaczynają żyć w danym miejscu. Kiedy światło wpada przez nie do wnętrza kościoła czy budynku i tworzy atmosferę, której nie da się opisać słowami. To daje mi ogromną satysfakcję i przypomina, dlaczego wybrałem tę ścieżkę.

A.B.: Na koniec chciałbym zapytać o Pana spojrzenie na przyszłość witrażownictwa. Czy uważa Pan, że ta sztuka ma przed sobą długą przyszłość?

Z.B.: Zdecydowanie tak! Witraże mają w sobie coś ponadczasowego, co zawsze będzie przyciągać ludzi. Oczywiście, świat się zmienia, a wraz z nim techniki i materiały, ale to, co pozostaje niezmienne, to potrzeba tworzenia piękna. Jestem pewien, że witrażownictwo przetrwa i będzie się rozwijać, łącząc tradycję z nowoczesnością.

A.B.: Panie Zbigniewie, dziękuję za rozmowę. To była prawdziwa przyjemność móc poznać Pańskie spojrzenie na sztukę witrażu i działalność społeczną.

Z.B.: Dziękuję również. Mam nadzieję, że moje doświadczenia i przemyślenia będą inspiracją dla młodych ludzi, którzy szukają swojej drogi w życiu.

Zbigniew Brzeziński w roku 2023 został wyróżniony tytułem Zasłużony dla Legnicy.

W jego dorobku są witraże oraz konserwacje w ponad 200 kościołach.

Strona internetowa jego pracowni: www.witrazesakralne.pl